- Pionierskie przedsięwzięcia z reguły są intrygujące, a w tym przypadku dodatkowo gram o wielką stawkę. Zdobyłem w ubiegłym roku złoty medal, ale młodszy już nie będę. Muszę myśleć o tym, jak będzie wyglądało moje życie po zakończeniu kariery. Właśnie dlatego na bazie swojego wizerunku założyłem firmę. To nie jest łatwy projekt. Wręcz przeciwnie. Jednak zajmą się tym moi prawnicy i ludzie specjalizujący się w tego rodzaju przedsięwzięciach. - tłumaczy decyzję główny zainteresowany.
Celem nadrzędnym firmy ma być działalność marketingowa oraz promocyjna. Bardzo prawdobodobne zatem, że powstaną różnego rodzaju gadżety sprzedawane pod szyldem ''Gollob Racing''.
Rozpoczęcie biznesowej działalności wcale nie oznacza, iż zawodnik myśli o końcu kariery. Sam wielokrotnie podkreśla, że czuje się nadal bardzo młodo i przed nim jeszcze wiele lat kariery. Tomasz ma jeszcze do wypełnienie dwuletnie umowy w Gorzowie oraz nowym klubie ze stolicy Szwecji. - Ale na razie moim podstawowym zajęciem pozostaje jak jazda na żużlu. Giełda będzie mnie tylko dodatkowo mobilizować, by osiągać jak najlepsze wyniki. W końcu moja postawa wpłynie na notowania. - zdecydowanie deklaruje Tomasz.