W 2009 roku ogłoszono przetarg na pierwszy etap przebudowy stadionu, który docelowo miał pomieścić 20 tys. kibiców. Planowano, że cała inwestycja zostanie zakończona w 2012 - 2013 roku. Tymczasem z powodu braku funduszy, na tą chwilę zostanie ona zawieszona. - Czynimy starania na temat dalszej rozbudowy naszego obiektu. Zgłosiliśmy to na komisji sportu. Nie znalazło to aprobaty u wszystkich radnych, ani u prezydenta. Nie została wpisana żadna złotówka na dalszą rozbudowę naszego obiektu, a szkoda. Zrobiono projekt, jaki zrobiono, podzielono na etapy. Wydaje mi się, że w mieście, w którym jest moda na żużel, jest magia tego sportu, ten obiekt powinien wyglądać diametralnie inaczej. Dziwię się, że to miejsce jest miejscem różnego rodzaju przepychanek. Nie chcę w tym uczestniczyć, nie podpisuję się pod tym. Sport powinien być zawsze sportem, a szczególnie tak wypromowany, tak marketingowo działający dziś klub pod nazwą Falubaz. Te dwa realia - klub i obiekt - nie pasują dziś do siebie - powiedział prezes Robert Dowhan.
- Zaniepokojony również jestem docierającymi informacjami o stanie technicznym nowej trybuny, o tym, że prawdopodobnie do tej pory nie ma odbioru technicznego, że ciągle prowadzone są tam poprawki. Wiemy, że nie została zapłacona cała kwota za budowę w związku z uchybieniami. Minęło już bardzo dużo czasu, pamiętamy, że okres zamknięcia tego tematu minął 30 kwietnia. Zapewniano nas, że przesunięcie może być kilkudniowe, a tak naprawdę do dziś toczą się tam prace, różne informacje docierają do nas do klubu. Nie chciałbym na początku sezonu dostać informacji, że ta trybuna będzie wyłączona i nie będzie dostępna dla kibiców, bo wszystkiego można się już spodziewać na tym obiekcie. Mam nadzieję, że jest jeszcze trochę czasu, aby odpowiednie służby czy firmy, a przede wszystkim miasto zajęło się tą sprawą, bo mamy styczeń, a od marca na tę trybunę chcemy już wpuszczać kibiców - dodał prezes Dowhan.