- Jeśli jest to problem dla CRS-u, to my postaramy się znaleźć inny termin albo inne miejsce dla prezentacji, bo prezentacja obojętnie jak kto by nam przeszkadzał i tak się odbędzie. Nie wiem jak to odbierać, czy jest to złośliwość, czy brak dobrej woli. Myślę, że te rzeczy można pogodzić, bo 4 marca hala nie jest zajęta, natomiast kwestia posprzątania - czy to jest aż tak wielki problem, żeby nie można było w ciągu 24 godzin posprzątać tego obiektu? - powiedział prezes Robert Dowhan.
- Pan prezes Robert Dowhan to taki mały oszuścik, ale ja go bardzo lubię i myślę, że takiego prezesa już nie znajdziemy i musimy się z tym pogodzić, że będzie kłamał i oszukiwał, bo nikt z moją pracowniczką nie ustalał terminu. Ja natomiast osobiście ustaliłem z panem prezesem - i tu myślę, że tak daleko się nie posunie i nie powie, że to nieprawda, bo ustaliłem z nim 19 lutego. To jest wszystko zapisane w kalendarzu. To, że pan prezes zmienił zdanie to trudno, ja nie jestem w stanie nic zrobić. Z dnia na dzień można zrobić imprezę, ale taką samą bądź podobną. Jeśli jest ustawiona scena, podwieszone światła i do jednej i do drugiej imprezy, to możemy tę imprezę zrobić - powiedział dyrektor MOSiR, Robert Jagiełowicz.