Największym zainteresowaniem cieszy się sytuacja w Speedway Ekstralidze. W gronie faworytów stawiany jest przede wszystkim Falubaz Zielona Góra, który zasilił swoje szeregi Andreasem Jonssonem oraz Jonasem Davidssonem. - Znane nazwiska nie jeżdżą, mieliśmy przykłady z przeszłości, że dream – teamy nie zawsze zwyciężają. My mamy niezłą ekipę, ale czy tak mocną, by w lutym dzielić medale? Nasz skład na papierze wygląda ciekawie. Teraz musimy popracować, żeby team zrealizował się w ligowym boju.. - powiedział Andrzej Huszcza.
Na papierze równie mocna zdaje się wyglądać Caelum Stal Gorzów, do której doszedł Hans Andersen oraz Niels Kristian Iversen. Gorzowianie jednak stracili jednego ze swoich ubiegłorocznych liderów - Przemysława Pawlickiego. Jeśli chodzi o okienko transferowe, najmniej aktywni byli działacze z Leszna, którzy bardziej skupili się na sprawie braci Pawlickich. Leszczyńskie "Byki" zakontraktowały jedynie Adama Skórnickiego, podczas gdy z klubu odszedł Leigh Adams. Czy transfer wychowanka Unii będzie choć w części tak udany jak Janusza Kołodzieja trudno przewidzieć. Z kolei Unibax Toruń musiał uzupełnić lukę po Wiesławie Jagusiu. Zrobił to ściągając z Włókniarza Rune Holtę. Trzon zespołu nie uległ zmianie, kolejną szansę dostał za to Karol Ząbik.
- Nie tylko Unia, ale także Włókniarz się nie wzmocnił i strata Rune Holty może okazać się brzemienna w skutkach . Personalnie na papierze bardzo dobrze wyglądają teamy z Zielonej Góry oraz Torunia i Gorzowa. Najgorzej chyba prezentuje się Wrocław .- przyznaje Zenon Plech.
Czy "czarnym koniem" rozgrywek będzie rzeszowska Stal? Beniaminek Speedway Ekstraligi zbudował dość ciekawy skład z Jasonem Crumpem na czele. Na starty w ekstralidze zdecydował się w końcu Rafał Okoniewski. - Nie pchamy się na czołówki i gazet nie uczestniczymy w spekulacjach, które miejsce zajmiemy. Wzmocniliśmy zespół i postaramy się wygrać, jak najwięcej meczów. Co z tego wyjdzie? Tor zweryfikuje nasze możliwości. Będę zadowolony, jeśli swoimi wynikami usatysfakcjonujemy naszych kibiców.- mówi Dariusz Śledź, szkoleniowiec PGE Marmy.
Z powodu problemów finansowych Betard Wrocław stracił swojego lidera. Teraz "pałeczkę" po nim mają przejąć Kenneth Bjerre oraz Maciej Janowski. Do zespołu powraca także Tomasz Jędrzejak. Z podobnymi problemami natury finansowej borykał się Włókniarz Częstochowa, jednak ostatkiem sił zdołał zakontraktować braci Łagutów.
Właściwie niezauważalna jest Unia Tarnów. Transfery Fredrika Lindgrena oraz Leona Madsena nie wywołały żadnego poruszenia w światku żużlowym. Skład tarnowian to tak naprawdę zbieranina niechcianych gdzie indziej zawodników (Kasprzak, Ułamek, Lindgren). Trudno ocenić szanse "Jaskółek" na pierwszą szóstkę ekstraligi, mimo wszystko żużel rządzi się własnymi prawami i wszystko zweryfikuje dopiero sezon.