- Kiedyś musi być ten moment, że trzeba się rozstać. 10 lat w klubie to jest bardzo duży okres. Zrobiłem wszystko, co zaplanowałem, tak jak mogłem najlepiej. Dlatego dziś, bo zostały podpisane umowy, zobowiązania, ja chcę to wypełnić. Już dziś informuję, że sezon 2011 będzie ostatnim sezonem, kiedy prowadził będę Falubaz Zielona Góra. Ja się nie rozstaje, ja po prostu mam w życiu także inne plany, mam dużo innych pomysłów, mam niedokończone swoje prywatne rzeczy, mam też dwie firmy, które muszę prowadzić, a klub to była dla mnie rzecz najważniejsza. Poświęcałem temu bardzo dużo czasu, wyrzeczeń, cierpiała nie tylko rodzina. Mamy cały sezon przed nami. To, co zacząłem, na pewno dokończę. Falubaz jest na bardzo wysokim poziomie, wszyscy biorą z nas przykład i myślę, że tak dalej będzie - mówi Dowhan.