- Jechaliśmy w kontakcie, na wyjściu z pierwszego łuku Nikita mnie wyprzedził. Wszedłem za niego i zahaczyłem o jego tylne koło moim przednim. A dalej nie trzeba już opisywać co się działo. Mam nadzieję, że wróci do zdrowia jak najszybciej. Ze mną jest w miarę w porządku. Jestem poobijany, najbardziej boli mnie głowa ale wkrótce wznowię jazdy na torze - relacjonuje upadek zawodnik portalu Zuzelend.com Łukasz Bojarski.
Nikita Parfienow doznał złamania kości udowej.