Spragnieni żużla kibice zjawili się dość licznie na stadionie w Parku Miejskim i pomimo dużego chłodu z zaciekawieniem oglądali zawody do ostatniego wyścigu. GTŻ Grudziądz przystąpił do dzisiejszego treningu punktowanego w dość silnym zestawieniu, z trójką obcokrajowców w składzie. W szeregach drużyny znad Wisły znaleźli się bowiem Davey Watt, Daniel King oraz Andriej Kudriaszow. Skład uzupełnili kapitan zespołu Krzysztof Buczkowski, Tomasz Chrzanowski i Kamil Brzozowski, gościnnie zaś w barwach GTŻ-u wystąpili Damian Adamczak oraz Władimir Borodulin.
Z kolei w składzie Betardu Sparty Wrocław znalazło się zaledwie trzech zawodników, którzy na co dzień bronią barw zespołu z Dolnego Śląska. Byli nimi juniorzy Maciej Janowski, Patryk Malitowski oraz Patryk Kociemba. Resztę zestawienia uzupełnili natomiast gościnnie występujący dziś na grudziądzkim owalu Przemysław i Piotr Pawliccy, Simon Stead oraz Mariusz Puszakowski.
Całe dzisiejsze zawody były dość zacięte, jednak na torze kibice nie mogli obejrzeć zbyt wiele walki. Najczęściej o kolejności na mecie decydował moment startowy. Jednak pomimo tego w sobotnim sparingu było kilka zwrotów akcji. Jednym z kluczowych momentów spotkania była gonitwa trzecia, w której na ostatnim wirażu szarżujący Simon Stead przy próbie wyprzedzania Kamila Brzozowskiego uderzył w tylne koło rywala, co spowodowało bardzo groźnie wyglądający upadek obu zawodników. O ile Anglik podniósł się z toru o własnych siłach, o tyle popularny "Brzózka" zjechał do parku maszyn w karetce pogotowia. Punkty w tym biegu zaliczono według pozycji zajmowanych przez zawodników tuż przed upadkiem. Zarówno Stead, jak i Brzozowski do końca zawodów nie pojawili się już na torze, ale na szczęście nie odnieśli żadnych kontuzji i są tylko mocno poobijani.
Drugi upadek miał miejsce w pierwszym łuku gonitwy dziewiątej. Po starcie w wejściu w wiraż było mało miejsca dla wszystkich zawodników, wskutek czego Daniel King potrącił młodego Patryk Kociembę. Junior z Wrocławia z całym impetem uderzył w dmuchaną bandę, lecz na szczęście popisał się bardzo szybką reakcją, wypuszczając przed siebie motocykl przed upadkiem. Kociemba w ten sposób uniknął poważnej kontuzji, którą mógł odnieść uderzając w bandę razem z motocyklem z tak dużą prędkością.
Początkowo zawody układały się po myśli drużyny przyjezdnej, która miała kilka punktów przewagi nad GTŻ-em. Jednak po kilku biegach gospodarze dogonili rywali i zdołali wyjść na prowadzenie, którego nie oddali już do końca spotkania. Warto jednak zaznaczyć, iż podopieczni Roberta Kempińskiego zapewnili sobie wygraną dopiero po pierwszym biegu nominowanym, "odskakując" przeciwnikom na sześć punktów.
W drużynie GTŻ-u doskonałą dyspozycję zaprezentował kapitan zespołu, Krzysztof Buczkowski, który ani razu nie został pokonany przez rywala. Cztery swoje wyścigi wygrywał, zaś w piątym dojechał do mety za plecami kolegi z drużyny. Oprócz "Buczka" dobry występ zaliczył Tomasz Chrzanowski. Przyzwoicie zaprezentowali się także Daniel King oraz Andriej Kudriaszow. Natomiast Davey Watt miał problemy sprzętowe, a Damian Adamczak nie potrafiłznaleźć recepty na wyprzedzanie rywali. Z kolei Władimir Borodulin, który zastąpił poobijanego Brzozowskiego, zdobywał głównie punkty na defektach sprzętu innych zawodników.
W drużynie gości najlepiej zaprezentował się aktualny wicemistrz świata juniorów, Maciej Janowski. Wychowanek wrocławskiej drużyny zaledwie raz musiał uznać wyższość rywala. Bardzo dobre wrażenie pozostawili po sobie także młodzi bracia Pawliccy, którzy zaprezentowali kibicom ogromną wolę walki i dużą szybkość. O sporym pechu mówić może także Mariusz Puszakowski, który dwukrotnie nie ukończył wyścigu z powodu defektu na punktowanych pozycjach. Walki z przeciwnikiem nie byli także w stanie nawiązać pozostali młodzieżowcy Betardu Sparty.
Ostatecznie grudziądzanie pokonali drużynę gości 50:40. Jednak już jutro role mogą się odwrócić, gdyż podopieczni trenera Piotra Barona podejmą na własnym torze w spotkaniu rewanżowym drużynę z Kujawsko-Pomorskiego. Poniżej prezentujemy Państwu punktację poszczególnych zawodników obu drużyn oraz kolejność na mecie bieg po biegu.
Betard Sparta Wrocław - 40 pkt:
1. Przemysław Pawlicki (gość) 8 (3,2,2,1,0)
2. Patryk Malitowski 2+1 (1,0,1*,0,0)
3. Simon Stead (gość) 0 (w,-,-,-)
4. Piotr Pawlicki (gość) 11 (3,0,3,1,3,1)
5. Mariusz Puszakowski (gość) 4 (2,d/3,d/3,1,1)
6. Maciej Janowski 13+1 (3,1*,3,3,3)
7. Patryk Kociemba 2 (1,1,u/w)
GTŻ Grudziądz - 50 pkt:
9. Davey Watt 4 (d/s,2,2,d/3)
10. Daniel King 8+2 (2,1,1,2*,2*)
11. Tomasz Chrzanowski 11 (1,3,2,2,3)
12. Kamil Brzozowski 2 (2,-,-,-)
13. Krzysztof Buczkowski 14+1 (3,3,3,3,2*)
14. Damian Adamczak (gość) 0 (0,0,-,0)
15. Andriej Kudriaszow 7+1 (2,2*,0,3)
15. Władimir Borodulin (gość) 4 (1,1,2)
Bieg po biegu:
1. Pr. Pawlicki, King, Malitowski, Watt (d/s) 2:4 (2:4)
2. Janowski, Kudriaszow, Kociemba, Adamczak 2:4 (4:8)
3. Pi. Pawlicki, Brzozowski, Chrzanowski, Stead (w) 3:3 (7:11)
4. Buczkowski, Puszakowski, Janowski, Adamczak 3:3 (10:14)
5. Chrzanowski, Pr. Pawlicki, Borodulin, Malitowski 4:2 (14:16)
6. Buczkowski, Kudriaszow, Kociemba, Pi. Pawlicki 5:1 (19:17)
7. Janowski, Watt, King, Puszakowski (d/3) 3:3 (22:20)
8. Buczkowski, Pr. Pawlicki, Malitowski, Adamczak 3:3 (25:22)
9. Pi. Pawlicki, Watt, King, Kociemba (u/w) 3:3 (28:26)
10. Janowski, Chrzanowski, Borodulin, Puszakowski (d/3) 3:3 (31:29)
11. Buczkowski, King, Pi. Pawlicki, Malitowski 5:1 (36:30)
12. Janowski, Chrzanowski, Pr. Pawlicki, Kudriaszow 2:4 (38:34)
13. Pi. Pawlicki, Borodulin, Puszakowski, Watt (d/3) 2:4 (40:38)
14. Kudriaszow, King, Puszakowski, Malitowski 5:1 (45:39)
15. Chrzanowski, Buczkowski, Pi. Pawlicki, Pr. Pawlicki 5:1 (50:40)