Dla Rafala Dobruckiego nie jest to pierwszy uraz kręgosłupa. W 2005 roku, podczas jednego z przedsezonowych sparingów żużlowiec doznał złamania kilku kręgów. Wtedy też jego rodzina nalegała na zakończenie kariery. - Już dość. Następnego wypadku Rafał może nie przeżyć. W jego kręgosłupie nie ma już chyba zdrowego kręgu. Nie wyobrażam sobie, żeby miał kontynuować karierę - mówiła wtedy Magdalena Dobrucka, żona zawodnika Stelmetu.
Ogromnego pecha ma w tym sezonie Stelmet Falubaz Zielona Góra, który jeszcze przed startem sezonu stracił Grzegorza Zengote