- Przy nowych tłumikach awaryjność sprzętu jest znacznie większa. Jeśli przy normalnym silniku zawodnik w ciągu sezonu dokonuje kilku remontów, to teraz będzie ich dwa razy więcej. Na razie nie ma wysokich temperatur i większych problemów. Ale zaczną się, jak przyjdą upały. Wtedy tłumiki będą się nagrzewały, co spowoduje że silniki się przegrzeją. Prawdopodobnie będą wybuchały. Jeśli zdarzy się to przed lub po biegu - jeszcze pół biedy. Ale kiedy będzie się to działo w trakcie ścigania? Po takim wybuchu motocykl staje i zawodnik "wylatuje" z motocykla. Inną możliwością jest to, że kiedy motocykl nagle zwolni, jadący tuż za nim żużlowiec nie zdąży zareagować - karambol murowany. Zwiększy się ryzyko poparzenia zawodnika od rozgrzanych części. Kiedy uderzy w bandę, na pewno wypali jej kawałek. Dlatego wszystko co najgorsze dopiero przed nami. - powiedział.
Jednocześnie szkoleniowiec Unibaxu uspokaja, że jego zawodnicy już się zaopatrzyli w nowe tłumiki. - Starych tłumików nie ma już w sprzedaży. My już znacznie wcześniej zaopatrzyliśmy się w nowe i teraz nie musimy kupować. Dlatego akurat tym się nie martwimy. Ale jak zaczną się psuć to może być kłopot. A to, że zaczną jest właściwie nieuniknione. - dodał.