Lechma Poznań:
Norbert Kościuch:
Te nieszczęsne upadki nie były na naszą korzyść. Wiedzieliśmy, że będzie to bardzo trudny mecz i kibice też to wiedzieli, przybyło ich bardzo wielu. W następnym meczu, który będzie w Bydgoszczy, będzie nam trudno odrobić straty, które dzisiaj ponieśliśmy, ale musimy jechać i walczyć dalej. O swoim upadku nie mogę mówić, że była to tylko i wyłącznie wina nowego tłumika, ale jestem pewien, że gdybym jechał na starym tłumiku, byłoby mi się łatwiej bronić przed upadkiem.
Robert Miśkowiak:
Szkoda, że dziś przegraliśmy. Była to trochę pechowa porażka, bo zabrakło nam kilku punktów do zwycięstwa. Był w meczu już taki moment, że niewiele brakowało do naszego zwycięstwa. Nasza porażka z pewnością jest po części spowodowana wprowadzeniem nowych tłumików, na których nie każdy z nas miał okazję trochę dłużej pojeździć. Było też dużo niepotrzebnych upadków, które zabrały nam kilka punktów. Czy mogę być zadowolony ze swojego występu? Pojechałem dzisiaj dobrze, ale to nie gra roli, skoro przegraliśmy.
Maciej Fajfer:
To był ciężki dla nas mecz. Gniezno jest silne, jak cała liga i ciężko było zwyciężyć. Dla kibiców dzisiejsze spotkanie musiało być bardzo ciekawe, było dużo walki i mijanek. Oczywiście, że nie cieszy mnie mój występ, zdobyłem zaledwie jeden punkt, więc nie mam z czego się cieszyć. Mam nadzieję, że w następnym meczu na naszym torze uda mi się lepiej pojechać i uda nam się wygrać.
Start Gniezno:
Krzysztof Jabłoński:
W końcu mamy powód do radości. Dzisiejsze zwycięstwo w Poznaniu bardzo nas cieszy. Do tej pory wygrana na tym torze była dla nas niemożliwa, ale w tym roku osiągnęliśmy to, co chcieliśmy i wygraliśmy derby na wyjeździe. Mam nadzieję, że w rewanżowym meczu będzie jeszcze lepiej i wygramy pewniej.