- Nie był to dla nas na pewno łatwy mecz. Ja na początku tez miałem problemy i nie mogłem dobrze wystartować. Musiałem potem starać się wychytrzyć rywali gdzieś tam na pierwszym łuku, co mi się na szczęście udawało. Przede wszystkim liczy się zwycięstwo drużynowe, bo potrzebujemy tych punktów. Cała drużyna pojechała, każdy dorzucił jakieś cenne punkty. - powiedział Jarosław Hampel.
Wyrównana pierwsza połowa spotkania może być przedsmakiem tego, co czeka "Byki" w niedzielę w Tarnowie. - Myślę, że za tydzień będzie cholernie ciężko. Tauron to drużyna swojego toru. To spotkanie będzie dla nas na pewno dużym wyzwaniem, ale pojedziemy i postaramy się powalczyć o zwycięstwo. Ostatni raz jeździłem w Tarnowie rok temu, słyszałem, ze sporo się na tamtejszym owalu zmieniło. Na miejscu będziemy oceniać sytuację. - dodał.