- To było naprawdę trudne dla nas, Aussies, wyjść tam i zrobić co do nas należy. Wszystkie nasze myśli kierowane były w stronę Australii, Leigh Adamsa i jego rodziny. - przyznał Watt.
Kapitan "Piratów" bardzo przejął sięe sytuacją swojego rodaka. - Kiedy dowiedzieliśmy się o wypadku, wstrząsnęło to nami, podobnie zresztą jak reszta żużlowego świata. Szczerze przynam, miałem nadzieję, że spadnie deszcz i spotkanie zostanie odwołane. Tak się jednak nie stało, ale cieszę się, że mam ten mecz już za sobą.