Spotkanie GTŻ-u Grudziądz ze Startem Gniezno przebiegało w nerwowej atmosferze, oliwy do ognia dolał równiez wspomniany Kudriaszow. Rosjanin spotkań ze Startem nie może zaliczyć do udanych, fatalny występ w Gnieźnie oraz kiepska postawa na własnym torze spotęgowały frustracje młodego zawodnika, której apogeum miało miejsce w dwunastej gonitwie niedzielnych zawodów.
Świetnym wyjściem spod taśmy w popisała się para gości, Kapcer Gomólski z Krzysztofem Jabłońskim objęli zdecydowane prowadzenie nad Tomaszem Chrzanowskim oraz Andriejem Kudriaszowem. Rosjanin zanotował defekt , jednak nie zamierzał zjechać z toru na którym nadal trwała walka. Na drugiej prostej Andriej zostawił swój motocykl, narażając tym samym zawodników na kontuzję, co gorsza po minięciu go przez jadących zawodników, jeździec grudziądzckiej ekipy przestawił maszynę, aby ta jeszcze bardziej utrudniała wejście w drugi łuk. Zachowanie Kudriaszowa zostało ukaranę wykluczeniem do końca zawodów przez sędziego, pana Grzegorza Sokołowskiego z Ostrowa.
Nie sposób zrozumieć, co poprzez takie zachowanie chciał osiągnąć sfrustrowany zawodnik?