Drużyna bydgoskich ”Gryfów” jest już praktycznie pewna wywalczenia awansu do grona najlepszych zespołów w Polsce. Do postawienia przysłowiowej kropki nad ”i” wystarczą bydgoszczanom zwycięstwa w dwóch z sześciu spotkań rundy finałowej. Biorąc pod uwagę tegoroczną dyspozycję Polonistów scenariusz ten jest tylko formalnością. Dyrektor sportowy bydgoskiej Polonii nie ma wątpliwości co do powrotu zespołu ”Biało – Czerwonych” w szeregi najlepszych ”załóg” speedwaya naszego kraju i już rozważa koncepcje budowy przyszłorocznego składu bydgoskiego zespołu.
”Mamy w tej chwili dwadzieścia osiem punktów. Wiadomo, że do rundy play – off przystąpimy z pierwszego miejsca. W pierwszej części finałów będziemy rozgrywali dwa spotkania u siebie – 7 i 21 sierpnia. Pierwsze spotkanie najprawdopodobniej odjedziemy z Grudziądzem a w następnym meczu przy Sportowej będziemy gościć drużynę z Gdańska. Od początku sezonu byliśmy faworytami i jak na faworytów przystało nie zawodzimy. Musimy wygrać jeszcze dwa spotkania na własnym torze, aby cieszyć się z powrotu do Ekstraligi – tam gdzie jest nasze miejsce. Jestem pewny co do awansu Polonii i już żyjemy tym, żeby zbudować taką drużynę, która będzie gwarantowała nam pozostanie w gronie najlepszych polskich drużyn przez długi czas. Jeszcze za wcześnie, aby mówić o szczegółach personalnych dotyczących przyszłorocznego składu bydgoskiej Polonii. W kręgu naszych zainteresowań jest trzech zawodników i myślę, że przynajmniej dwójka z nich w przyszłym roku będzie startować z Gryfem na piersi. Przed nami jeszcze długie rozmowy i na tą chwilę byłoby wielkim nietaktem z mojej strony mówić o nazwiskach. Wiadomo, że wszyscy prezesi klubów Ekstraligowych chcieliby mieć u siebie aktualnego Indywidualnego Mistrza Świata. Ja również. Tomek to mój przyjaciel i bardzo chciałbym, aby ponownie jeździł w Bydgoszczy. Trzeba jednak pamiętać również o tym, że najprawdopodobniej w przyszłym roku zespoły będą mogły posiadać w swoich składach tylko jednego zawodnika z cyklu Grand Prix. My w tej chwili mamy Emila, który na pewno się utrzyma w turnieju na przyszły rok, a Tomek ma podpisany dwuletni kontrakt z Gorzowem i sądzę, że w roku 2012 nadal będzie reprezentował barwy Stali. My w kontekście możliwości obsadzenia tylko i wyłącznie jednego żużlowca z GP raczej stawiamy na Emila. Nie zmienia to jednak faktu, iż w niedalekiej perspektywie temat powrotu Tomka do Bydgoszczy jest jak najbardziej otwarty. Jestem przekonany, że swoją wspaniałą karierę oraz przygodę ze sportem żużlowym chciałby zakończyć w mieście, w którym wszystko się dla niego zaczęło – w Bydgoszczy.”
- powiedział po spotkaniu z rybnickim ROW - em, Jerzy Kanclerz.