- Adam został odwieziony do szpitala na poważniejsze badania. Na szczęście nie ma żadnych złamań, był tylko zamroczony po upadku i to spowodowało decyzję o wizycie w szpitalu. Lekarze podejrzewają wstrząs mózgu - mówił bezpośrednio po upadku Strzelca Andrzej Huszcza. Młodziezowiec Falubazu nie wystąpi w najbliższym spotkaniu swojej drużyny w Rzesszowie.
- Nie chciałem wjechać w kolegę, położyłem motocykl, miałem taki uślizg. Nie wyglądało to groźnie, ale noga gdzieś tam się zakręciła. Na teraz boli mnie kostka prawej nogi. - tłumaczył Kamil Adamczewski.
Kamil Adamczewski ostatnio prezentował wyborną formę. Od czasu swojego czerwcowego debiutu w barwach Unii Leszno prezentuje stały progres. Dowodem na to może być choćby ostatni komunikat Speedway Ekstraligi odnośnie zawodników zastępowanych, gdzie młody żużlowiec "Byków" zajmuje trzecią pozycję w drużynie zaraz za Jarosławem Hampelem oraz Troy'em Batchelorem. Oznacza to, że za Kamila Adamczewskiego może być stosowane pełne zastępstwo zawdonika, w razie gdyby jego uraz okazał się być poważniejszy.