PGE Marma Rzeszów - Stelmet Falubaz Zielona Góra
Bardzo ciekawie zapowiadająca się rywalizacja, chociażby ze względu na remis w rundzie zasadniczej na torze zielonogórskim. Tym bardziej na własnym torze rzeszowianie mogą powalczyć o zwycięstwo.
PGE Marma Rzeszów
9. Chris Harris
10. Maciej Kuciapa
11. Rafał Okoniewski
12. Lee Richardsson
13. Jason Crump
14. Kamil Prokop
Stelmet Falubaz Zielona Góra:
1. Greg Hancock
2. Grzegorz Zengota
3. Andreas Jonsson
4. Jonas Davidsson
5. Piotr Protasiewicz
6. Patryk Dudek
Ostatnimi czasy żużlowcy Marmy są dość mocno zapracowani. W czwartek jechali mecz w Gorzowie, a już w najbliższą niedzielę czeka ich pojedynek na własnym torze. Cieszy dobra postawa w ostatnim meczu Chrisa Harrisa, co do którego formy rodziły się pewne niepewności. Niestety drugi z wyspiarzy nie sygnalizuje poprawy dyspozycji. Lee Richardsson nie zachwyca swoją postawą i może tak pozostać już tak do końca sezonu. W lepsze humory nie wprawia rzeszowian również Maciej Kuciapa. Wciąż jednak można mieć nadzieje, że na swoim rodzimym torze w końcu zdoła się przemóc. Na szczeście są też pozytwy w postawie jeźdźców z Podkarpacia w osobach Jasona Crumpa i Rafała Okoniewskiego. "Kangur" prezentuje równą, wysoką formę, szczególnie na swoim torze. Podobnie rzecz ma się z "Okoniem", który po powrocie do ścigania po wyleczeniu poparzenia spisuje się znakomicie. Jeszcze niedawno myślałem, że ostoją drużyny stanie się Dawid Lampart. Niestety po dobrych spotkaniach, w ostatnich dwóch spispał się kiepsko. Jest ndal juniorem, więc wszystko może ulec zmianie z meczu na mecz. Tradycyjnie jeśli chodzi o osobę Łukasza Kreta należy wstrzymać się od komentarza. Jeżeli rzeszowscy jeźdźcy Albionu zdołają wspiąć się na wyzyny swoich umiejętności oraz coś od siebie dorzuci Maciek Kuciapa, a liderzy pojadą na swoim poziomie to w stolicy Podkarpacia mają szanse na półfinał. Jednak czy nie za dużo, w dodatku ciężkich do realizacji ,czynników musi się na to złożyć?
Zawodnicy z pewnością po raz kolejny będą walczyć o każdy centymetr toru.
Drużyna Falubazu może mieć duże problemy w meczu wyjazdowym. Chciałoby się powiedzieć, że postawy trójki liderów można być spokojnym. Jednak dość duży niepokój zasiał Andreas Jonsson swoją postawą w ostatnim meczu na MotoArenie. Mimo to AJ powinien sprostać oczekiwaniom. Klasę w tym sezonie w każdym meczu potwierdza Piotr Protasiewicz. Pepe potrafi obecnie ścigać się na wszystkich toach, a ten w Rzeszowie w tym sezonie wyraźnie przypadł mu do gustu. Trzecim z wielkich jest Greg Hancock. Lider cyklu GP zaliczył w tym sezonie jedynie pojedyncze potknięcia, więc wydaje się, że na Podkarpaciu spisze się na miarę oczekiwań. Są one wobec wspomnianej trójki niemałe. Muszą oni bowiem zdobywać ilości punktów gwarantujące sukcesy mimo słabości drugiej linii drużyny z Zielonej Góry. Niestety, szcegółnie w meczach wyjazdowych kiepsko spisują się Jonas Davidsson i Grzegorz Zengota. Mimo, iż "Zengi" wydawał się być zawodnikiem, który choć w pewnym stopniu zastapi Rafała Dobruckiego, to brutalną prawdę pokazał ostatni mecz w Toruniu, gdzie nie poradził sobie zupełnie. Nadzieja dla zielonogórzan to głównie Patryk Dudek, ale też Adam Strzelec. Niestety ten drugi ze względu na kontuzje nie pojawi się w Rzeszowie, zastąpi go Kacper Rogowski. "Dudi" powinien poradzić sobie z przeżywającym kryzys Dawidem Lampartem, ale kto wie..
Mecz powinien okazać się bardzo ciekawym widowiskiem. Oba zepsoły wydają się być, przynajmniej na torze w Rzeszowie, równorzędnymi przeciwnikami. Może i Falubaz nie jest już tak mocny jak na początku sezonu, ale nawet na wyjeździe powinien sobie poradzić.
Typ redakcji: 46:44 dla PGE Marmy Rzeszów
Betard Sparta Wrocław - Unibax Toruń
Spotkanie dość niespodziewanego uczestnika play-off z liderem po rundzie zasadniczej na torze we Wrocławiu zapowiada się interesująco. Niestety może okazać się, że ciekawy będzie jedynie wynik rywalizacji, a nie samo ściganie. Tor we Wrocławiu na ostatni mecz obu drużyn był przygotowany tak, że nie dało się na nim wyprzedać.
Betard Sparta Wrocław
9. Kenneth Bjerre
10. Lasse Bjerre
11. Tomasz Jędrzejak
12. Dennis Andersson
13. Piotr Świderski
14. Maciej Janowski
Unibax Toruń
1. Rune Holta
2. Michael Jepsen Jensen
3. Chris Holder
4. Adrian Miedziński
5. Ryan Sullivan
6. Emil Pulczyński
W drużynie wrocławskiej panuje świetna atmosfera. Być może to właśnie ona, w dużej mierze przyczyniła się do obecności Sparty wśród drużyn walczących o medale. Zadanie nie będzie łatwe. Mimo to, biorąc pod uwagę fakt w jak wysokiej formie są poszczególni jeźdźcy drużyny z Dolnego Śląska, przynajmniej w meczu na Stadionie Olimpijskim nie są bez szans. Kenneth Bjerre powinien wreszcie stać się liderem drużyny. Wskazuje na to forma w jakiej się znalazł. Problemem może być jednak to, kto pojedzie w parze z Duńczykiem. Podpisany został kontrakt z Simonem Nielsenem. Może on się okazać tylko zapychaczem dziury w składzie, atrakcyjnym jedynie ze względu na KSM=6,5. Oby nie prezentował poziomu Maksima Łobzenki. Drugą z bolączek wrocławian jest postawa Dennisa Anderssona. Na tym jednak wydaje się, że problemy się kończą. Cała czwórka krajowych zawodników jest w naprawde świtnej dyspozycji. Co raz lepiej radzi sobie Patryk Malitowski. Szczególnie na własnym torze powinien być groźny. Odpoczął Piotr Świderski, który w Tarnowie mimo kontuzji zdobył 6 punktów na tak ciężkim torze. Dyspozycja Macieja Janowskiego i Tomasza Jędrzejaka jest ostatnio więcej niż dobra. Skoro "Ogór" doskonale pojechał ostatnio na wyjeździe, a jest specjalistą od własnego owalu, to można spodziewać się występu ponad dziesięciopunktowego. Zachwyca "Magic", który w ostatnim tygodniu w Szwecji i Anglii, z bonusami zdobył 37 punktów w 15 biegach! To nadal junior, a już jest istotnym zawodnikiem swoich drużyn we wszystkich ligach.
Czy Maciej Janowski poprowadzi Betard do sukcesu?
Drużyna Unibaxu wydaje się być faworytem całych rozgrywek. Dużo zależało będzie jednak szczególnie od postawy dwóch zawodników, czyli Rune Holty i Adriana Miedzińskiego. "Rysiek" ostatnio mocno obniżył loty. W związku z tym Sławomir Kryjom zalecił mu dodatkowe treningi. Czy to poskutkuje? Za to "Miedziak" wręcz przeciwnie zanotował fenomenalny występ. Pyatnie tylko czy zdoła utrzymać taką dyspozycję. Wiadomo, że na swoim torze zawsze łatwiej się jeździe, a w niedzielę czeka go mecz wyjazdowy. Liderami drużyny są dwaj jeźdźcy z Antypodów. Chris Holder i Ryan Sullivan brylują w szeregach Unibaxu. Co równie ważne obaj dobrze spisali się w ostatnim pojedynku tych ekip oraz lubią wrocławski obiekt. Pozytywy można też odnaleźć w dyspozycji Michaela Jepsena Jensena. Nie jest on może zawodnikiem seryjnie zdobywającym punkty, ale ostatnio we Wrocławiu bardzo dobrze sobie poradził. Mimo, że bracia Pulczyńscy to bardzo utalentowani młodzi zawodnicy to mogą mieć sporo problemów, gdyż w biegach natrafią na równie zdolną młodzież z drużyny Sparty. Trzeba jednak pamiętać, że Kamil Pulczyński radził sobie ostatnio świtenie na Stadionie Olimpijskim.
Osobiście mam nadzieję, że tor zostanie przygotowany tak by nadawał się do walki. Nie dziwię się, że trybuny Stadionu Olimpijskiego świecą pustkami skoro obejrzeć można jedynie jazdę gęsiego. Faworytem dwumeczu jest bez wątpienia Unibax, ale dalczego Sparta nie miałaby pokusić się o niespodziankę na swoim torze?
Typ redakcji : 46:44 dla Betardu Sparty Wrocław
Unia Leszno - Caelum Stal Gorzów
Rywalizacja zapowiadająca się najciekawiej ze wszystkich trzech. Wskazują na to zresztą miejsca zajęte przez oba zespoły w rundzie zasadniczej. W Lesznie może byc podobnie jak w ostanim pojedynku obu drużyn, gdyż zapowiadane są opady deszczu tuż przed zawodami.
Unia Leszno
9. Janusz Kołodziej
10. Edward Kennett
11. Troy Batchelor
12. Kamil Adamczewski
13. Jarosław Hampel
14. Paweł Urbański
Caelum Stal Gorzów
1. Matej Zagar
2. Niels Kristian Iversen
3. Tomasz Gollob
4. Hans Andersen
5. Nicki Pedersen
6. Bartosz Zmarzlik
Posiadanie w składzie Jarosława Hampela pozwala na dopisanie w tym sezonie co najmniej 13 punktów w meczu na własnym torze. Co więcej „Mały” jest też najskuteczniejszym jeźdźcem szwedzkiej Elitserien. Ostatnio nie wystepuje w niej Janusz Kolodziej. Może dzięki temu ma więcej czasu na treningi, co może poskutkować dobrymi występami na Smoku. Podczas gdy "Kołdi" zawodził na drugiego z liderów wyrósł Troy Batchelor. Nie jest on może tak pewnym punktem jak Hampel, ale też można liczyć na zdobycze punktowe przekraczające 10 oczek. Wspomniana trójka pojedzie najprawdopodobniej po 6 razy w najbliższym meczu, ze względu na kontuzje Kamila Adamczewskiego. Dzięki świetnym wsytępom młodzieżowiec uzyskał drugą średnią w drużynie i można stosować za niego pełne zastępstwo zawodnika. Roman Jankowski nie może na razie skorzystać ani z Juricy Pavlica(nie do końca się wyleczył), ani z Damiana Balińskiego więc musi stawiać na Edwarda Kennetta, który może mieć problemy z punktowaniem w niedzielę. O sile drużynu stanowili ostatnio juniorzy. Niestety zabraknie wspomnainego Adamczewskiego, ale z pewnością zobaczymy Tobiasza Musielaka. Można liczyc na jego punkty, w końcu w ostatnim starciu tych ekip poradził sobie nawet z Nickim Pedersenem.
Rywalizacje leszczyńsko - gorzowską czas zacząć!
Wszyscy w Gorzowie zamarli podczas 15 biegu w ostatnim meczu tej ekipy z Marmą Rzeszów. Na torze znalazło się dwóch liderów ekipy z województwa lubuskiego, Tomasz Gollob i Matej Zagar. Nie można powiedzieć, że wyszli z tego bez szwanku, ale obaj będą prawdopodobnie w pelni dyspozycji w najbliższą niedzielę. To własnie na ich punkty liczą w Gorzowie. Równie duże oczekiwania wiążą się z osobą Nickiego Pedersena. Miał on chwile oddechu w ostatnim tygodniu, więc może na torze zobaczymy lepszego "Powera" niż niedawno chociażby w GP Włoch. Przede wszystkim takiego, który będzie wygrywal wyścigi, z czym ostatnio było kiepsko. Wielką niewiadomą jest to jak spisze się duński duet w bawrach Stali. Niels Kristian Iversen spelnia pokładane w nim nadzieje, ale ostatnio spisuje się trochę gorzej. Z pewnością wiele do udowodnienia ma Hans Andersen. „Ugly Duck” całkiem przyzwoicie poradził sobie z Marma Rzeszów, a i w lidze szwedzkiej notuje dobre występy. Zatem jak będzie w Lesznie? Wydawało się już, że Bartek Zmarzlik ma lekki kryzys formy. Oddalił od swojej osoby te przypuszczenia ostatnim występem, w którym zapewnił bonus swej drużynie w 15 biegu.
Tomasz Gollob i spółka z pewnością liczą na zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach. Zdobyli wszytskie bonusy, więc czują się mocni. Są też głodni sukcesu, gdyż co roku odpadali własnię w tej fazie. Historia jednak lubi się powtarzać, ale nie można odbierać im szans, szczególnie, że Byki są mocno osłabione.
Typ redakcji : 48:42 dla Unii Leszno