- Podjęliśmy decyzję, że w przypadku zwycięstwa w Gnieźnie wypłacimy naszym żużlowcom dodatkowe pieniądze. Nie chcę zdradzać dokładnej sumy, jaką przewidzieliśmy na ten cel, ale na pewno dla zawodników gra jest warta świeczki. Inna sprawa, że w mojej opinii drużyna nie potrzebuje dodatkowej mobilizacji, bo wszystkim w równym stopniu zależy na awansie i rozwoju sportowym. Uważam, że kwota, którą jeśli wygramy ze Startem podzielimy pomiędzy chłopaków, stanowi po prostu docenienie ich wysiłku i pokazanie, że im ufamy i wierzymy w ich umiejętności. Równie dobrze moglibyśmy przecież przekazać te środki na zatrudnienie nowego zawodnika, tak jak postanowiono w Gnieźnie. Doświadczenie, także nasze, gdańskie, uczy jednak, że takie rozwiązanie nie jest idealne i niesie ze sobą duże ryzyko. Gwarancji wyniku sportowego nie ma żadnej, a ucierpieć może także atmosfera w drużynie - mówi prezes klubu Maciej Polny.