Jeśli ekipa prowadzona przez Grzegorza Dzikowskiego wygra, a Ostrów Wielkopolski straci punkty w Rawiczu to już po tej kolejce Lublin będzie mógł świętować awans do wyższej klasy rozgrywkowej. W przeciwnym wypadku wszystko rozstrzygnie mecz w Równem, który zostanie rozegrany 25 września.
Lublinianie przystąpią do meczu z Wandą w takim samym składzie jak w Ostrowie. W drużynie wystąpi tylko jeden obcokrajowiec z nadzieją, że dobrze pojadą Polacy i to wystarczy do triumfu nad zespołem z Krakowa.
Pierwszy mecz w Krakowie wygrała Wanda 54:36, ale teraz nie powinno być takiej niespodzianki.
– Bo to już inna rzeczywistość – komentuje Dariusz Sprawka, prezes KMŻ Lublin. – Wanda jest kompletnie bez pieniędzy i ma problemy ze zmontowaniem składu.
My nie mamy takich kłopotów. Szczęśliwie zbliżamy się do końca tego maratonu.
Działacze klubu lubelskiego starają się o sprowadzenie na stadion telebimu. Dzięki niemu kibice mogliby na żywo obejrzeć końcówkę meczu w Rawiczu. Jeśli Rawicz wygra u siebie z Ostrovią to kibice będą mogli rozpocząć fetę.
– Trwają jeszcze uzgodnienia w tej sprawie między telewizjami, ale prawdopodobnie uda nam się to zrobić – mówi Sprawka.
W piątek żużlowcy z Lublina odbyli trening przed tym spotkaniem. Z numerem 15 na zasadzie gościa pojedzie Patryk Malitowski, który, na co dzień reprezentuje barwy ekstraligowego Betardu Sparty Wrocław.
– Po takim meczu jak w Ostrowie trudno żeby było inaczej – tłumaczy Jacek Ziółkowski, kierownik lubelskiej drużyny.
Lubelski Węgiel KMŻ:
9. Paweł Miesiąc
10. Mariusz Puszakowski
11. Karol Baran
12. Zbigniew Suchecki
13. Cameron Woodward
14. Mateusz Łukaszewski
Speedway Wanda Kraków:
1. Sławomir Pyszny
2. Mads Korneliussen
3. Patryk Pawlaszczyk
4. Mariusz Konsek
5. Jozsef Tabaka 6. Łukasz Kret