- Nic o tym nie wiem, czuję się w Lesznie bardzo dobrze, przez te dwa lata było świetnie. Nawet jak w tym sezonie miałem załamanie formy, to od klubu i kibiców otrzymałem ogromną pomoc. Jestem w szoku, że tak wiele osób mi pomaga i nie odwraca się tyłem - mówi Janusz Kołodziej.
W sezonie 2011 "Koldi" uzyskał bardzo niski KSM - 7,10, dzięki czemu będzie zapewne łakomym kąskiem w nadchodzącym okresie transferowym.