W tym roku dzięki cięzkiej pracy zaczął wygrywać biegi w ekstraklasie (mecz w Tarnowie gdzie dzięki bardzo dobrej postawie Patryka Wrocławianie zdołali zakwalifikowac sie do fazy play-off),czwarte miejsce w Brązowym Kasku,ósme miejsce w MIMP,wreszcie na koniec sezonu zwyciężył w lubelskim Turnieju o Puchar Prezydenta.
W następnym sezonie wraz z Mistrzem Świata Juniorów, jeśli "Magic" nie odejdzie z Wrocławia powinien byc dużym atutem wrocławskiego klubu.
- Najważniejsze, żeby Patryk wciąż się rozwijał. Miał warunki do rozwoju i pracował, a nie myślał o finansach. Te, jeśli pójdzie dobrą drogą, może się kiedyś pojawią - mówi ojciec Adam Malitowski, który zajmuje się wszystkim w teamie Malitowskich.
Na codzień Patryk to uczeń Technikum Samochodowego we Wrocławiu.Młody żużlowiec ma przed sobą jeszcze trzy lata startów w gronie młodzieżowców. I na taki okres podpisał amatorski kontrakt z Betardem Spartą Wrocłąw - Trener już zapowiedział, że aby progres się utrzymał, trzeba pracować trzy razy więcej niż dotychczas. I świetnie zdajemy sobie z tego sprawę - zauważa Adam Malitowski, który w rękawie trzyma jeszcze jednego asa. Czyli drugiego syna, 12-letniego Kubę. - Zainteresowania ma Jedenpodobne, ale na razie staram się nie wkręcać go w temat.
To, że Patryk Malitowski w tym sezonie zaznacza swoją obecnośc na torach żużlowych to też zasługa ludzi mu życzliwych, którym team Malitowskich bardzo chce podziękowac: -Dlatego chciałbym podziękować za pomoc właścicielowi piekarni Hert, panu Piotrowi Nowickiemu. Dzięki jego pomocy kupiliśmy świetny, narowisty silnik od Marcela Gerharda - wyjaśnia Malitowski senior.A przypomniec tu należy, że szwajcarski mechanik dostarcza motory Gregowi Hancockowi oraz ostatnio Maciejowi Janowskiemu. -Podziękowania również dla pani prezes Krystyny Kloc i trenerów za możliwość startów oraz dla mechanika klubowego Alka Krzywdzińskiego, z którym m.in. konsultuję kwestie ustawień silnika. Gdy chodzi o silnik od Gerharda, podziękowania dla Rafała Haja. On je po prostu zna i udziela mi cennych rad. No i jesteśmy też wdzięczni teamowi Janowskich, Maćkowi, bo pomaga Patrykowi radą i doświadczeniem, jest dla niego autorytetem - wylicza tata Malitowski.