- Jeżeli podpiszemy kontrakt z nowym trenerem, to na pewno nie w tym roku, a dopiero w styczniu, nie wiem też, czy zwiążemy się z Rafałem Dobruckim, ponieważ ostatecznej deklaracji z jego strony jeszcze nie ma - oświadcza prezez Dowhan.
- Rafał dostał kilka fajnych propozycji, w tym jedną z Polskiego Związku Motorowego, ma zajmować się kadrą juniorów. Nie może okazać się, że Rafał będzie miał kilka miejsc, które będzie musiał jednocześnie odwiedzić. Ja potrzebuję trenera, który będzie tutaj z nami praktycznie cały tydzień do dyspozycji, a nie trenera, który przyjedzie na zawody, a zaraz po nich odjedzie. Oczywiście nie przeszkadza mi prowadzenie kadry, ale to musi mieć ręce i nogi, by praca z reprezentacją nie miała złego wpływu na nasz zespół. Rafał też chyba nie dostał jeszcze pełni zadań i ram czasowych, w jakich miałby je realizować, dlatego będziemy to jeszcze wszystko analizować - dodaje Robert Dowhan.