- Kiedy jeździłem w Poznaniu, Start był naszym lokalnym rywalem, dlatego jestem dość dobrze zorientowany w jego sprawach. Od problemów w 2004 roku, mój nowy klub systematycznie pnie się w górę. Widać to po wynikach, ale także atmosferze, która towarzyszy meczom w Gnieźnie. Kibice wypełniają stadion po brzegi, nie tylko podczas meczów ligowych, ale także przy okazji wspaniałego turnieju indywidualnego "O Koronę...". Dlatego nie miałem żadnych oporów, żeby sfinalizować rozmowy ze Startem. No i nie należy zapominać, że Wielkopolska to mój teren - powiedział Adam Skórnicki.
"Sqra" bardzo liczy na wsparcie kibiców z Gniezna w nadchodzącym sezonie. - Całkiem inaczej jeździ się przy wypełnionych trybunach, kiedy stadion żyje. Wtedy nie ma znaczenia czy człowiek jest zmęczony, czy wypoczęty. Skoro tyle ludzi przyszło na mecz, to po prostu nie wypada być najsłabszym, więc mobilizacja jest podwójna. Cieszę się, że trafiłem do klubu, który może pochwalić się tak dobrą frekwencją.
Od wczorajszego ogłoszenia składu Start Gniezno stał sie wielkim faworytem I ligi do awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Nie inaczej uważa również nowy nabytek "Orłów". Przypomnijmy, że ostatni raz Start gościł w ekstralidze w 1999 roku. - To bardzo długi okres, jednak ta perspektywa wcale mnie nie przeraża. To byłaby doskonała nagroda dla klubu, który od kilku lat pnie się w górę. Dlatego nie tylko mam taką nadzieję, ale jestem zdeterminowany, żeby zrealizować ten cel. Prawda jest taka, że awans dodaje skrzydeł. Większe zainteresowanie kibiców i sponsorów, przekłada się na stabilizację finansową klubu. Wspólnie z całym zespołem chcemy na stałe umieścić Gniezno na mapie klubów ekstraligowych - dodał Skórnicki.
Adam Skórnicki startował już w barwach Startu Gniezno w roku 2003.