- Pomysł, by sprowadzić Taia, zrodził się już wcześniej, ale zawodnik cały czas odpowiadał, że nie jest do wzięcia, że ma pracę. Niedawno to się jednak zmieniło. Czyj to pomysł? Całej grupy pracującej nad budową drużyny. My ciągle czekaliśmy, a po odejściu Macieja i Piotra chcieliśmy znaleźć inną receptę na przyszłoroczny skład - powiedziała na łamach "Gazety Wrocławskiej" prokurent WTS, Krystyna Kloc.
Nowym nabytkiem Betardu Sparty został Sebastian Ułamek. „Colgate”, który w poprzednim sezonie reprezentował barwy tarnowskich „Jaskółek” często bywał obwiniany o nienależyte przygotowanie do zawodów. - Sebastian podjął decyzję, że będzie występował tylko w lidze polskiej i angielskiej. Do tego dołoży jedynie kilka występów w innych rozgrywkach, lecz nie w Szwecji. Chcemy, aby traktował nas poważnie i takie mam zapewnienie. Sam zresztą powie na konferencji prasowej, jakie ma priorytety. A poza tym ze swoim kalendarzem startów musi przyjść do nas każdy zawodnik, z którym się wiążemy - poinformowała Kloc.
Dodatkowo w ostatniej chwili zamiast Kennetha Bjerre w składzie pojawił się Fredrik Lindgren.- Temat Szweda pojawił się zupełnie niespodziewanie. W czasie gdy budowaliśmy skład, przychodziły oferty od różnych zawodników. Oferta Fredki również się pojawiła, lecz w pierwszej kolejności rozmawialiśmy z Kennethem. Obaj bracia Bjerre mają z nami wiążące kontrakty, lecz nie osiągnęliśmy z Kennethem porozumienia co do finansów i na dziś tyle mogę powiedzieć. Co do Lindgrena, gdy doszło do wspomnianej i drastycznej zmiany w drużynie po odejściu dwóch naszych zawodników, wtedy właśnie pojawił się pomysł na Szweda. Uznaliśmy, że do Sebastiana Ułamka i całości on bardziej będzie pasował. To nie jest tylko i wyłącznie kwestia KSM-u, ale właśnie całego pomysłu na drużynę - powiedziała Kloc.
Możliwe jest też zatrudnienie jeszcze jednego juniora, by zwiększyć rywalizację o skład.- Malitowski jest już w stanie punktować, ale drugi Patryk, Kociemba, to po ciężkich kontuzjach niewiadoma. Dlatego szukamy jeszcze kogoś. Zdrowa rywalizacja to najlepszy element rozwoju – kończy prokurent Wrocławskiego klubu