Problemy klubu zaczęły się wraz z odejściem tytularnego sponsora Lubawy Litex. Firma swoje odejście od zespołu argumentuje zmianą strategi marketingowej. - Niestety, nie wykluczam takiego scenariusza. Tak się stanie, jeśli nie znajdziemy odpowiednich środków finansowych. W tej chwili nasza sytuacja nie wygląda zbyt dobrze. Rozmawiamy z wieloma sponsorami, ale na razie nie otrzymaliśmy żadnych konkretnych deklaracji. Odwiedzamy małe, średnie i duże firmy, lecz niemal wszędzie słyszymy słowo "kryzys" - mówi Artur Bieliński, pełniący obowiązki prezesa.
Prócz pieniędzy w Ostrowie nie ma składu na miarę wywalczonej I ligi. Listy intencyjne podpisali z klubem tylko dwaj żużlowcy Niemiec Tobias Kroner oraz Australijczyk Rory Schlein. Zainteresowani startami w ostrowskim zespole są : Denis Gizatullin, Renat Gafurow, Mariusz Staszewski i Adrian Gomólski lecz na chwile obecna czekają narozwój sytuacji - W tej chwili trudno nam budować zespół, skoro nie wiemy, jaka będzie przyszłość żużla w naszym mieście. Wiele powinno się wyjaśnić na początku roku, kiedy to spotykamy się z potencjalnymi sponsorami. Na 9 stycznia zaplanowane jest również walne zebranie członków klubu. Wtedy pewnie zapadną decyzje. Cały czas wierzymy, że znajdziemy sponsorów, którzy sprawią, że ostrowski żużel nie umrze - kończy Bieliński.