- Po wyniku widac, że czujesz się dobrze na lodzie?
- Nie do końca tak. Wczoraj jak wyjechałem na trening nie mogłem całego kółka zrobic, wywracałem sie co pół okrążenia. Ale po malutku po malutku, podpowiedzieli mi starsi i zacząłem łapać. No i jakoś to szło nie było najgorzej. Chociaż finałowy bieg popsułem. Trzeba delikatnie startować, a każdy sie napala. Za mocno puściłem sprzęgło, ale jakos dojechałem. Na starcie tzreba byc delikatny i czuły.
- Wiadomo, że ta gala traktowana jest raczej jako zabawa ale mimo wszystko emocje i rywalizacja też ma miejsce?
- Zawsze jakies emocje towarzyszą. Trzeba uważać bo mozna zrobic drugiemu krzywdę. Na lodzie łatwo się wywrócic i nie wyhamowuje sie tak jak na torze. Trzeba sie bawić ale z głową.
- Wystepy na lodzie traktujesz jako forme przygotowań do sezonu czy wyłącznie zabawowo?
- Nie wiem jak to okreslić. Wczoraj gdy trenowalismy to rece mnie bolały od kurczowego trzymania motocykla, bo trzeba go mocno trzymac żeby tył nie uciekał. Zawsze to jakies obycie z motorem. Myśle, że lepsze to niz siedzenie w domu.
-Przed nami gale w Częstochowie i w Toruniu. Będzie można Cię zobaczyc na któreś z tych imprez?
- Prawdopodobnie będzie można mnie zobaczyc ale gdzie to jeszcze nie wiadomo. Może w Częstochowie albo w Toruniu, ale może też nigdzie.