Ubiegły sezon nie był najlepszy w wykonaniu 20 latka. W rozmowie z Radiem RMG zawodnik zdradził, że kibice Stali Gorzów nie ujrzą go w tym roku zdobywającego punkty dla macierzystego klubu.
- Może nazwy nie będę zdradzał, żeby nie zapeszyć. Jak będzie już wszystko pewne, wtedy powiem jaki to jest klub i jakie stawiam sobie cele ja oraz mój zespół. Niemniej jednak mogę zdradzić, że klub ten bił się w zeszłym sezonie o najwyższą klasę rozgrywkową, otarł się o ekstraligę, a w tym roku ma aspiracje, aby awansować i myślę, że to się uda. Ja ze swojej strony chciałbym im w tym jak najbardziej pomóc - powiedział na antenie Radia RMG gorzowski junior.
Do takiego opisu idealnie pasuje klub z Grudziądza. Nie od dziś wiadomo, że GTŻ ma problemy z juniorami i bardzo przydałby się mu nowy zawodnik na tej pozycji. Cyran przyznał, że bardzo brakować będzie mu gorzowskich kibiców. Wie on jednak, że zmiana otoczenia może być dla niego dobra.
- Na pewno będzie mi brakowało kibiców, którzy tak licznie i głośno dopingowali naszą drużynę, ale to nie ode mnie zależało. Ja chciałem tutaj zostać. Nie zawsze jednak osiąga się swój cel i idzie tą drogą, którą się wytycza. Nieraz wypływ na to mają inni ludzie, w tym wypadku klub. Myślę, że to będzie dla mnie dobre rozwiązanie, taka odskocznia od tego otoczenia i pokazanie się w niższej klasie rozgrywkowej, gdzie będę miał coś do udowodnienia - powiedział Łukasz Cyran.