- Tor był wymagający, ale zawodnicy doskonale sobie z nim poradzili. Po Tomku nie było widać, że była jakakolwiek przerwa w startach. Juniorzy powolotku się wjeżdżali, ale pod koniec treningu chodzili już na pełnych obrotach. Dzisiaj kolejny trening i kolejne jazdy. Teraz najwięcej czasu będziemy spędzali właśnie na torze - powiedział menadżer zespołu Piotr Baron.