- Początek sezonu mogę uznać za udany. Jedynym problemem były wyjścia spod taśmy. Z tego powodu o dobrą pozycję musiałem najczęściej walczyć na trasie. Na dodatkowy bieg chcieliśmy coś zmienić, ale nie wyszło to na dobre. W Kryterium Asów nie startowali słabi zawodnicy i dlatego nie było łatwo wyprzedzić Warda lub Kościechę. Nie traktowałem wyścigów z Australijczykiem jako dalszej rywalizacji, jaką toczymy w juniorach. Nie jest istotne, kto stoi obok mnie. Muszę być skoncentrowany w każdym wyścigu - powiedział Janowski.