Z ramienia ZKŻ SSA umowę parafowali Piotr Kula i Marek Jankowski. MOSiR reprezentowała Łucja Wontor oraz Robert Jagiełowicz.
- Co ja mam tu komentować? Chyba to, że musiałem stać pod ścianą i podpisać to, co mi podłożyli - skomentował prezes Robert Dowhan.
Więcej w tej sprawie powiedział członek zarządu i rzecznik Falubazu Marek Jankowski. - W tej sprawie w mediach było już za głośno, a umowa nie jest szczytem marzeń ZKŻ-u. Kilka dni temu przyjęliśmy taką wersję, że podpiszemy umowę na warunkach miasta i że podpisze ją spółka. Umowa jest dużo mniej korzystna dla klubu, niż te, które obowiązywały w poprzednich latach. Z naszej strony nie ma więc jakiegoś wielkiego powodu do radości, ale najważniejsze, że w końcu sprawa jest załatwiona, a kibice odetchnęli z ulgą. Licencja na starty w ekstralidze naszej drużyny na stadionie w Zielonej Górze będzie za parę dni, dlatego mecz Falubazu z Tarnowem na pewno odbędzie się przy ul. Wrocławskiej. Inna wersja nie była brana pod uwagę. Propozycje z innymi obiektami były tylko wybiegiem formalnym, musieliśmy to zrobić, żeby kontrakty z zawodnikami nie zostały rozwiązane i żeby zachować ekstraligę w Zielonej Górze.